|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
r_rm
Moderator
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4028
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdansk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:12, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Dawno, temu żył Blanco, który lubił brać udział w Bijatykach wyścigach ulicznych na rowerach z małymi dzieciakami którzy kibicowali Konieńczynkom i The boys. Jednak pewnego razu kiedy to znalazł samolot z turbo dopalaczem zaczął bardzo głośno gwizdać do sąsiada, który miał mu kupić dwa jabłka oraz rower z herbem Barcelony. Niestety sąsiad był fanem Union i nazywał się Ernesto Puyol. Nie kupił mu tych rzeczy, tylko Szalik z konienczykami który był bardzo tani bo kupił go za kilo wołowiny która pochodziła od ruskiego przemytnika z Stalingradu. Pewnego dnia Blanco wybrał sie z kolegami na ryby ale zapomniał zanęty która była taka skacowana, ze nie wiedziała jak się ubrać i co zjeść na śniadanie. Na rybach złowili 666 pstrągów i 666 karpi. Do domu wrócili jednak bez żadnej ryby bowiem sprzedał je wszystkie za 500 tysięcy dolarów. Połowę zdobyczy jednak przegrał w kasynie i zostało mu 250 z którymi poszedł do r_rm i zaczęli polować na Hefalumy. Te ku ich zaskoczeniu były strasznie agresywne i ugryzły Blanco w skwarek buta, a r_rm w ucho, które zaczęło krwawić, ponieważ było bardzo pogryzione i prawie odpadło. Blanco postanowił wziąć r_rm do lasu i założyć mu opatrunek na ucho. Potem razem poszli do lokalnego szamana z prośba o pomoc ponieważ zauważyli że obok domu stoją psy, to postanowili ze obaj wezmą karabiny maszynowe KM i powystrzelają pajaców w piz**. Psy jednak miały coś w zanadrzu, schowały się pod drzewem, w które walnął piorun i zaczęli robić sobie na złość, wyzywając się i obrażając swoje rodziny, które były bardzo duże. Po "wyzywaniu" psy zaczęły panikować i gryźć korę.
Jeden pies wbił sobie drzazgę do ucha, zaś drugi do lewej dziurki w nosie i.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kamilo
Capo Di Tutti Capi
Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 1467
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: niestety Babilon Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:55, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Dawno, temu żył Blanco, który lubił brać udział w Bijatykach wyścigach ulicznych na rowerach z małymi dzieciakami którzy kibicowali Konieńczynkom i The boys. Jednak pewnego razu kiedy to znalazł samolot z turbo dopalaczem zaczął bardzo głośno gwizdać do sąsiada, który miał mu kupić dwa jabłka oraz rower z herbem Barcelony. Niestety sąsiad był fanem Union i nazywał się Ernesto Puyol. Nie kupił mu tych rzeczy, tylko Szalik z konienczykami który był bardzo tani bo kupił go za kilo wołowiny która pochodziła od ruskiego przemytnika z Stalingradu. Pewnego dnia Blanco wybrał sie z kolegami na ryby ale zapomniał zanęty która była taka skacowana, ze nie wiedziała jak się ubrać i co zjeść na śniadanie. Na rybach złowili 666 pstrągów i 666 karpi. Do domu wrócili jednak bez żadnej ryby bowiem sprzedał je wszystkie za 500 tysięcy dolarów. Połowę zdobyczy jednak przegrał w kasynie i zostało mu 250 z którymi poszedł do r_rm i zaczęli polować na Hefalumy. Te ku ich zaskoczeniu były strasznie agresywne i ugryzły Blanco w skwarek buta, a r_rm w ucho, które zaczęło krwawić, ponieważ było bardzo pogryzione i prawie odpadło. Blanco postanowił wziąć r_rm do lasu i założyć mu opatrunek na ucho. Potem razem poszli do lokalnego szamana z prośba o pomoc ponieważ zauważyli że obok domu stoją psy, to postanowili ze obaj wezmą karabiny maszynowe KM i powystrzelają pajaców w piz**. Psy jednak miały coś w zanadrzu, schowały się pod drzewem, w które walnął piorun i zaczęli robić sobie na złość, wyzywając się i obrażając swoje rodziny, które były bardzo duże. Po "wyzywaniu" psy zaczęły panikować i gryźć korę.
Jeden pies wbił sobie drzazgę do ucha, zaś drugi do lewej dziurki w nosie i zaczął leciec okres z nosa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daniel
VIP
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 4267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 5/5
|
Wysłany: Sob 11:05, 07 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Dawno, temu żył Blanco, który lubił brać udział w Bijatykach wyścigach ulicznych na rowerach z małymi dzieciakami którzy kibicowali Konieńczynkom i The boys. Jednak pewnego razu kiedy to znalazł samolot z turbo dopalaczem zaczął bardzo głośno gwizdać do sąsiada, który miał mu kupić dwa jabłka oraz rower z herbem Barcelony. Niestety sąsiad był fanem Union i nazywał się Ernesto Puyol. Nie kupił mu tych rzeczy, tylko Szalik z konienczykami który był bardzo tani bo kupił go za kilo wołowiny która pochodziła od ruskiego przemytnika z Stalingradu. Pewnego dnia Blanco wybrał sie z kolegami na ryby ale zapomniał zanęty która była taka skacowana, ze nie wiedziała jak się ubrać i co zjeść na śniadanie. Na rybach złowili 666 pstrągów i 666 karpi. Do domu wrócili jednak bez żadnej ryby bowiem sprzedał je wszystkie za 500 tysięcy dolarów. Połowę zdobyczy jednak przegrał w kasynie i zostało mu 250 z którymi poszedł do r_rm i zaczęli polować na Hefalumy. Te ku ich zaskoczeniu były strasznie agresywne i ugryzły Blanco w skwarek buta, a r_rm w ucho, które zaczęło krwawić, ponieważ było bardzo pogryzione i prawie odpadło. Blanco postanowił wziąć r_rm do lasu i założyć mu opatrunek na ucho. Potem razem poszli do lokalnego szamana z prośba o pomoc ponieważ zauważyli że obok domu stoją psy, to postanowili ze obaj wezmą karabiny maszynowe KM i powystrzelają pajaców w piz**. Psy jednak miały coś w zanadrzu, schowały się pod drzewem, w które walnął piorun i zaczęli robić sobie na złość, wyzywając się i obrażając swoje rodziny, które były bardzo duże. Po "wyzywaniu" psy zaczęły panikować i gryźć korę.
Jeden pies wbił sobie drzazgę do ucha, zaś drugi do lewej dziurki w nosie i zaczął leciec okres z nosa, na co pewien kot zareagował z...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamilo
Capo Di Tutti Capi
Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 1467
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: niestety Babilon Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:02, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Dawno, temu żył Blanco, który lubił brać udział w Bijatykach wyścigach ulicznych na rowerach z małymi dzieciakami którzy kibicowali Konieńczynkom i The boys. Jednak pewnego razu kiedy to znalazł samolot z turbo dopalaczem zaczął bardzo głośno gwizdać do sąsiada, który miał mu kupić dwa jabłka oraz rower z herbem Barcelony. Niestety sąsiad był fanem Union i nazywał się Ernesto Puyol. Nie kupił mu tych rzeczy, tylko Szalik z konienczykami który był bardzo tani bo kupił go za kilo wołowiny która pochodziła od ruskiego przemytnika z Stalingradu. Pewnego dnia Blanco wybrał sie z kolegami na ryby ale zapomniał zanęty która była taka skacowana, ze nie wiedziała jak się ubrać i co zjeść na śniadanie. Na rybach złowili 666 pstrągów i 666 karpi. Do domu wrócili jednak bez żadnej ryby bowiem sprzedał je wszystkie za 500 tysięcy dolarów. Połowę zdobyczy jednak przegrał w kasynie i zostało mu 250 z którymi poszedł do r_rm i zaczęli polować na Hefalumy. Te ku ich zaskoczeniu były strasznie agresywne i ugryzły Blanco w skwarek buta, a r_rm w ucho, które zaczęło krwawić, ponieważ było bardzo pogryzione i prawie odpadło. Blanco postanowił wziąć r_rm do lasu i założyć mu opatrunek na ucho. Potem razem poszli do lokalnego szamana z prośba o pomoc ponieważ zauważyli że obok domu stoją psy, to postanowili ze obaj wezmą karabiny maszynowe KM i powystrzelają pajaców w piz**. Psy jednak miały coś w zanadrzu, schowały się pod drzewem, w które walnął piorun i zaczęli robić sobie na złość, wyzywając się i obrażając swoje rodziny, które były bardzo duże. Po "wyzywaniu" psy zaczęły panikować i gryźć korę.
Jeden pies wbił sobie drzazgę do ucha, zaś drugi do lewej dziurki w nosie i zaczął leciec okres z nosa, na co pewien kot zareagował z odrobiną fantazji i zaczął...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|